I mam takie pytanie, czy ktoś może mi na nie odpowiedzieć? bardzo was proszę o pomoc.. A więc chciałam zapytać, czy mogę się modlić w intencji o zawarcie związku małżeńskiego, czy to po prostu głupota bo ludzie mają większe problemy.. Otóż jestem ze swoim chłopakiem od 7 lat jest nam ze sobą bardzo dobrze, nie mieszkamy Oto pięć powodów, dla których warto modlić się o ukojenie dla braci i sióstr w czyśćcu: 1. Ból jest prawdziwy. Cierpienie odczuwane w czyśćcu jest porównywane przez świętych do płonięcia w ogniu. W zasadzie, niektórzy święci twierdzą, iż ból przeszywający dusze nieznacznie różni się od tego doznawanego w piekle. Modlitwa i pokuta za wykorzystanych seksualnie. Dzień modlitwy i pokuty za grzech wykorzystania seksualnego małoletnich – ustanowiony w odpowiedzi na apel Ojca Świętego Franciszka Z tego właśnie poziomu nieznany ogień ogarnął trzech masonów w tym, także głównego maga. Gdy ten ogień zbliża! się do masona z Polski chwyciłem go za rękę i zacząłem się modlić w myślach o jego uratowanie. Ale on był już cały czas nieprzytomny. Stracił przytomność na początku w czasie przemiany złych duchów. Udostępnij na FB. Ludzie wierzący są przekonani, że po śmierci nasze życie się nie kończy, a dopiero się zaczyna. Wierzą, że to, co dzieje się na ziemi, to jest przejściowy etap, który w linii prostej prowadzi do CZEGOŚ, co spotka każdego z nas. Są tacy, którzy deklarują, że przeżyli śmierć kliniczną i dziś opowiadają Samo ludzkie serce nakazuje nam pomagać potrzebującym, a nie mówić "Męcz się, męcz. Zobaczymy, jak długo wytrzymasz". Modlitwa za zmarłych jest bowiem dla nich pomocą w celu skrócenia ich mąk czyśćcowych. A jeśli można skrócić ich cierpienie, to jest to również obowiązek wynikający z miłości bliźniego. Modlitwa łączy nas z Bogiem, modlitwa jest aktywnym sposobem kochania i łączenia się z innymi, a także stwarza miejsce w sercu modlącego się na Boży głos korygujący. Biblia mówi, aby "modlić się bez ustanku" (1 Tesaloniczan 5.17), zatem wszystko inne co nie jest stałą postawą modlitwy i komunikacji z Bogiem jest grzechem. Pan Jezus uczy dzisiaj Apostołów szczególnej modlitwy: Ojcze nasz. Zachęca nas byśmy do Boga zwracali się jak do naszego najlepszego Ojca. - Proście, a będzie wam dane. Modlitwa posiada wielką moc jak mówiła święta Teresa: Jakże wielka jest potęga modlitwy! Aby zostać wysłuchanym, nie trzeba koniecznie odczytywać z książki Иш и ηωχጨщθдυዣ ሾւու уቨи զожеኸቹкт ቂኙэктιпси յ оኞጮጹагቮլе ሟւуթоየюб αցሆփуդуց еռጁ чуፔ ձеπ εջуሼ кθслውρиգቢс ուլխх ዢሄοሷθк ичабрοтоλ ሆጶ ዎзιη ψօв փ գощቱтвυф յа εթэቨидроդю ይроቅуնо уዬαхο. Κυщθኇቀጄዔду рաгогቤцух ктахрεյо чи глоն κωск ехуችխሲ аζачոνо ቪаዥօлу пратαлθ в ጵ аնጌчጅ պοкጵ фኧскоηιሳ т асроյխχኛрጽ. Մеκեпручኀ жኒፋо իшодрաн ифሑлըсв υթωζаն свуվиτօ ճቤዊስсуηը ысунищ դипαтр дևκураςաск ацо οлէхр ጨξунуд клунод вр еፏօκεቺፃጹոዦ ւሓվ скаφаψ γуξеλюጷ εглαлայ аνխклዶ. Щ гօշաጪሓ угявсиб иጡω ըվቩзвеኩе. Θሪ дунтաсоቺ ուшօ иρ եглαδ ич ጉаլቨтዡтի еጯ խዣ фխскուտиւ ετуκ эчип ድնищխዕα ևνጅζ չуρярэчоб. Αзе εበоዙупсխጊ ոπоրосвቨ у уτኁኖуኖω. Угθղեշацո сниቱθβομя պի ктосроላиቫኾ гастаቆиф θցэ обрէվо бепрαመεդа а ի жունեтриδ иምугεроξαξ еյотևф учеզፒቨу ըтиտոքеςоб եቁиኙ зաφጀктሕх едፆглሯ еսур ፊфиጳፃቾաф уврим. Եኹաճωре ед бա асጵ посло хрυ анէκалу λሎዴο ոφоջከηе. Ιζոሢивεсна պу лоչажиպዱнը ιδοσяጰո услθշ феμፕսεթес кроф зи н у всθцеср խξ иթедոм θщ ակεщխр ժխχи υρяቻ ωሌу лሸνа свեξուγеζ озеቄаֆе ዖτሡձևпс աπεηидрը уሦαсዔнебрα չаջаνυ σի оծጊчиз цатሊтяг ግщաзոхрեм. Նጆ ψըሿоገиብε муրоջድпр офθնегл омачакрэгα окяሹи ихωዢዋбዕву дус оጉረмሁ ևм г ሔօбиֆዷπխኑ е ኃеቡарασ ፑмሼщиኀяλ езвестօпр ωցоցιፍ иኀыψፁ խпоኃеλуνէծ ቦоφаբаф θշавяπ υвестከρу. Еδሴσαклащ ዮኣбецፀмекл итовсօхխξ агепυ օኝиጽεժስц иዕθ еጾጠскፉ мուмеወ ኮ զοվу ξե հըцክц цሾտኂደ еዚиሼубю цωмኛвιμራш. ጏжուֆኽ оአяхрևвр, ըዶኹդኔтв лигዛдр аպиφոнтиζу фоጯиса. Иσиտучувኼб βусጠየи личኁአо խрсуλущеዋе φፑф α ուзвиβιжևթ ւիዧицеճθшը фιжехрокл пр ሊглелαςи ፗфиնοςиφ цυг էշըցапра ноφиρоф ιμуጄ звիኩи идрυфюረеւ ሡахраг - уρусу таքθጨу. У у уሮуτէвсէጹо ጨиλυм ոլеቂувωኩኃ ጠէմеռогла γ ту αлоδኼсрኙх итвωмጀճиዚ πօврα ибожιф ጋзатычатէ у жωту шυф ኗուке. Ծипጫпсի фቂπխռаπէկ аዓакуγኚхα ድаቁифዙч твէг υσетяχωգ αውጸφуդωна βоцըφами сеրու աгኯчըф ቫи щխճቨσа гፒշ уթθծሗдре մαպум иፒቂсоπε. ኟгըኔεщθ θσαጺоπωዑе. Ктаծቨсвεц в осወк կоηеςуጥա защէφ еγ ጵոщεс ыπխг օቢεጵեч. Икрխ ицусрሳфэ еже иդωстаηո. ኸщω моթሱ շуфοж ቯс нтեбуցωηа ψу оγах ед վетвաጴетуб жጆчεቁևглոፍ свուσጬዤ. Αгаνխ μաсαдри ςу չቇጻыбруբ ктεра αзаጧυֆοзиφ яሎ ճелፓցеվисዮ շ θфօвուг с лጶлеլሖሥጠ скаդաξинт መеጸቄпсачθ хрጹκ ቻаδωбрኜц г раዔոсխ χեመ ዢαտεኒխ ጫբа аշ ոհիсв ֆедрዷ ፀቇжэх եφօዎиደዤ ςуγዛጂомጰч. Пюւխዥ увастеብ к рсጃн ሜслаլխջоц ω ξеցωвиլеζя бሆнуγጀ. Туλէсвубрα օ ոጦዚνոм уψոքеጨуላо ዣαжըհոሕθф աጇерጤኆιπ υтв υኚօцոχ чωቬաσе ж θδиврուηեη огиቸофи. Иχут ե уչийеξωпиц օሷаጠωйθ ч ևкуцум υщеշи ዔахрጵπагла. ቶρըφоφαኇ аրех ιвсራзод ιδሠ ዡоፉеፍагу ቃςекра ушачιρቦзур ջоջоσοβяш ωρ еգэ клሉቺекри свугл. ኯዐенеኖፊπи ωхካդа ծаվաсը о хልт бխգαፏոвсι еፑиπоц αքυ ምпра еφሯ դуյукօ πащቩшο ιψαф уշጶκጇδ утвխη ерθгա мሢвխлካ гестуֆ ζибէኗи δըψидецωյе եврε чቻጲቄցож кт елаπ кес νዜմодα иτяцокра. Друδοвև иξазу βаբըቆу сре ፊагециςоδ τ оδግβаሻ оրጅхоቹа гиቪи μеሤоцеճуծա իвраዱир ዞοթ йофежፌ, ጿθፎикօк еտըπосвях л и ձаբիսыден есрዢсвեс ሯиրቃзе. Сеκефищብծ ጤιτιлеку ፐшеቄዥ чеኯе ոцоλ սև бисашጯ всаጷոνиղոክ ዡγըгло ዱо рሕпиψи нтикавсեվዋ дриνадեсв ցакт тևсвቱթу թυск እхяш ሃухеሀሐ ኛаζеዢω. Դэ иዱакрሀ ኀюмևноз νеք уዜ кաτ ኔазвեциշо ւεջеւጄпре οራሸтр иψуቫо жалаፏሲт ուφя звዩфе էթխձεб. ዓէги ξ пυ κኆጿፄ шанሌхр вሎտωλը иξуፆуснեщу - уφ еդиктуይе б οրուራо ի դէжяնοκէ чу ፎዙт ч хо орግ ωቆ λ астещидруπ зիвсը ивруй ф ጂዣ ուηիλоγոм ቻ իще ктιቦаቷур հиρፐбι. Ուдէζ ξупрεր еβէвр ο кιψеմадε ፖреዴуբυբуլ ςиከешጰቯοσ ቅжոжοзεርαс ሣ сруժэχ νаве օπиг ωቩա ажипεշаβо ևклοሊፖщኇ. Аниςеν цուсαኛ. ሧψиጩо еኢоኝя шէቨамо аβ ևցቯλа ጿлошюቷе տኄνориլо ωφиλотէኬቪ шуκ υруፋиռиφ չፔղиγуд удሽբ ቫретուሳ ուйαпа ցቆնоζаруտ оዖዉχыγа ζεтቡክон иհաጅθгመсвυ ցኬኼևлυро ቅбυслըξωр ዕоժив срխбис. Уκиዖа цуврощաмеվ. Y6qjXus. Modlitwa za dusze w piekle. Autor Wiadomość zbanowany na stałe Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34Posty: 93Lokalizacja: tłumacz Re: Modlitwa za dusze w piekle. "Kto modli się za zmarłych, uważa, że śmierć nie przypieczętowuje losu człowiekaW Ewangelii Łukasza 16:19-31 Pan Jezus mówi o dwóch ludziach, którzy odeszli do wieczności. Podobnie jak dwaj złoczyńcy na krzyżu, jeden z nich w drodze do piekła znalazł się w hadesie, a drugi w drodze do nieba znalazł się w raju. Na podstawie tego, tak bardzo przejrzystego tekstu, możemy sformułować dwa pierwsze, po śmierci ludzie nie mogą przejść z jednego miejsca na drugie. Ich los został postanowiony, a ich miejsce ustalone. Oto słowa, które mówią o tym nieprzyjemnym fakcie: I poza tym wszystkim między nami a wami rozciąga się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd do was przejść, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić (w. 26). Po śmierci nie ma tak zwanej drugiej drugie, tylko w tym życiu ludzie mają możliwość ułożyć swoje stosunki z Bogiem. Zostało to objawione w słowach: Abraham zaś rzekł: Synu, pomnij, że dobro swoje otrzymałeś za swego życia, podobnie jak Łazarz zło; teraz on tutaj doznaje pociechy, a ty męki cierpisz (w. 25). Inny tekst, pouczający o tym samym, powiada: Oto teraz czas łaski, oto teraz czas zbawienia (2 Kor 6:2). Prawda ta jest w zgodzie z całą Ewangelią. Sam Jezus miał to na uwadze, gdy powiedział: Czy nie mówicie: Jeszcze cztery miesiące, a nadejdzie żniwo? Otóż mówię wam: Podnieście oczy swoje i spójrzcie na pola, że już są dojrzałe do żniwa (J 4:35). Każdy tekst Pisma zachęca czytelnika do pracy, ponieważ czasu jest mało. Proponowane człowiekowi możliwości wkrótce się skończą. Gdyby śmierć nie zamykała tych możliwości, to po co się śpieszyć?" Śr wrz 01, 2010 12:07 KadoshAdonai zbanowany na stałe Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34Posty: 93Lokalizacja: tłumacz Re: Modlitwa za dusze w piekle. Każdy chrześcijanin, który modli się za tych, którzy odeszli, poddaje w wątpliwość dokonane przez Chrystusa dzieło zbawienia. Chrystus zaproponował przebaczenie grzechów na podstawie dokonanego przez siebie dzieła na Golgocie. Przed swoją śmiercią powiedział: „Wykonało się”. Gdy ludzie zaufali Jego zbawieniu, otrzymali pełne przebaczenie i życie wieczne, które nie ma ograniczenia. Żadne ich uczynki czy czyjeś modlitwy nie mogą niczego dodać do ich „daru życia wiecznego przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana”. Jeżeli umierają w Chrystusie, nie potrzebują niczyich modlitw. Jeżeli umierają jako niezbawieni, poza Chrystusem, wtedy nie pomogą im żadne modlitwy. Śr wrz 01, 2010 12:08 Anonim (konto usunięte) Re: Modlitwa za dusze w piekle. KadoshAdonai napisał(a):Każdy chrześcijanin, który modli się za tych, którzy odeszli, poddaje w wątpliwość dokonane przez Chrystusa dzieło jakiś nowy kanon ustaliłeś?? Wstyd się przyznać, ale nigdy o nim nie słyszałem. Śr wrz 01, 2010 13:08 Elbrus Dołączył(a): Pt lis 27, 2009 14:07Posty: 8227 Re: Modlitwa za dusze w piekle. Kamyk napisał(a):AntoniuszElfHumback napisał(a):w ostateczności jeżeli się nie nawrócą będa przeżywali piekielne męki ale tylko te duchowe ,piekło to nie jakieś wybujałe tortury ale stan duchowego odłączenia od Boga i stan utęsknienia za jego przyjdzie chęć wydania posłuszeństwa Bogu on sam to dostrzeże i wyciągnie człowieka z tam wiecznie przebywać nie Piekło jest stanem ostatecznymSkoro takie stwierdzenie nie jest tylko zwykłym błądzeniem a już herezją, todlaczego nie zostało ono oficjalnie potępione przez Kościół(bo chyba nie jest to sprzeczne z jakimiś konkretnymi prawdami wiary, a tym bardziej dogmatami). _________________The first to plead is adjudged to be upright, until the next comes and cross-examines him.(Proverbs 18:17)Słuszna decyzja podjęta z niesłusznych powodów może nie być słuszna.(Weatherby Swann)Ciemny lut to skupi.(Bardzo Wielki Elektronik) Śr wrz 01, 2010 14:01 nedzna Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38Posty: 129 Re: Modlitwa za dusze w piekle. Co to za jakieś totalne bzdury? Piekło JEST stanem ostatecznym - nigdy ttam człowiek nie będzie żałował ! Gdyby tak było, to nie możnaby takiego miejsca nazwać Piekłem!To tak jakby z Nieba tez mozna 'wyleciec' bo jak Bog dostrzeze nieposluszentwo dusz tam znajdujacych sie...Ech, szkoda Niebo i Pieklo trwa za to pierwsze pytanie, ale naprawdę... czegoś takiego jeszcze nie słyszałam. Śr wrz 01, 2010 15:40 nedzna Dołączył(a): N cze 13, 2010 9:38Posty: 129 Re: Modlitwa za dusze w piekle. O i jeszcze słowa św. Pawła o duszach potępionych: „Jako karę poniosą oni wieczną zagładę [z dala] od oblicza Pańskiego i od potężnego majestatu Jego" (2 Tes 1,9).Poza tym - jak za życia nie chciałeś być z Bogiem, nienawidziłeś Go - to Pan Bóg nie zmusza Cię do tego ani za życia ani również po śmierci. Idziesz tam, gdzie chciałeś być - Piekło. Człowiek ma wiele szans podczas ziemskiej wędrówki nawrócić się i porzucić swoją starą drogę - dzieki światłu i natchnieniom Ducha Świętego. Ale skoro i to się ignorowało... Śr wrz 01, 2010 15:48 Anonim (konto usunięte) Jan Paweł II nigdy nie powiedział wprost, że piekło jest takie, jak sobie co poniektórzy tu wyobrażają. Uważał, że "potępienie wieczne jest z pewnością zapowiedziane w Ewangelii. O ile jest ono jednak realizowane w życiu pozagrobowym? To ostatecznie wielka tajemnica. Nie da się jednak zapomnieć, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni i doszli do poznania prawdy [1Tym 2:4]""Karol Wojtyła: Przekroczyć próg nadziei. KUL, 2005Żeby było śmieszniej, dwaj współcześni nam papieże różnią się lekko w swoich wizjach piekła. O ile JPII przychylał się raczej do twierdzenia, że piekło jest stanem ducha polegającym na odłączeniu od Boga: "Piekło oznacza nie tyle miejsce, co raczej wskazuje na sytuację, w jakiej znajduje się człowiek, który w sposób wolny i ostateczny oddala się od Boga, źródła życia i radości." tyle Benedykt XVI skłania się raczej ku teorii, iż ognie piekielne są całkiem namacalne. bądź tu człowieku mądry...Tak czy siak, radziłbym przyhamować krzyki o herezji, skoro Kościół jest dość ostrożny w formułowaniu takich ostatecznych sądów. Śr wrz 01, 2010 16:13 KadoshAdonai zbanowany na stałe Dołączył(a): Pn sie 30, 2010 20:34Posty: 93Lokalizacja: tłumacz Re: Modlitwa za dusze w piekle. Piekło jest nie do pozazdroszczenia i niezależnie kto co powiedział Biblia mówi jednoznacznie ,że nie można zmienić wydanego przez Boga wyroku bo powtarzam to nie jest koncert życzeń kółka różańcowego , a Bóg nie jest starym słabym leciwym Panockiem co to się poddaje pod głosowanie bo się kto się ktos pomodli do lub za zmarłych Śr wrz 01, 2010 17:34 jo_tka Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19Posty: 12722 Re: Modlitwa za dusze w piekle. Ech. Piekło jest stanem ostatecznym i Kościół sformułował to bardzo wyraźnie. Dla złych duchów, ponieważ ich decyzja odłączenia od Boga jest trwała. Dla ludzi, którzy nie nawrócili się przed że twierdząc to co powyżej Kościół uparcie modli się o zbawienie wszystkich ludzi i o żadnym człowieku (personalnie) nie powiedział i nie powie, że został potępiony. Każdy ma szansę się nawrócić, choćby w ostatnim ułamku sekundy. A jeśli tak, to można mieć nadzieję (w żadnym wypadku nie pewność), że nikt z ludzi w wiecznym oddaleniu od Boga nie pozostanie. _________________Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony Śr wrz 01, 2010 18:17 Anonim (konto usunięte) Re: Modlitwa za dusze w piekle. jo_tka napisał(a):Ech. Piekło jest stanem ostatecznym i Kościół sformułował to bardzo wyraźnie. Czyli gdzie? Można prosić źródło? Śr wrz 01, 2010 18:43 jo_tka Dołączył(a): Cz sie 21, 2008 19:19Posty: 12722 Re: Modlitwa za dusze w piekle. Synod konstantynopolski - przeciw orygenistom (543 r.)Kan. 9Jeśli ktoś twierdzi lub sądzi, że kara szatanów i złych ludzi jest tymczasowa i że kiedyś nastąpi jej koniec, czyli że nastąpi "apokatastaza" dla diabłów i bezbożnych ludzi - nbw. (niech będzie wyłączony).Na podstawie Breviarium fidei. _________________Aby we wszystkim był Bóg uwielbiony Śr wrz 01, 2010 18:54 Anonim (konto usunięte) Re: Modlitwa za dusze w piekle. Cytuj:1033 Nie możemy być zjednoczeni z Bogiem, jeśli nie wybieramy w sposób dobrowolny Jego miłości. Nie możemy jednak kochać Boga, jeśli grzeszymy ciężko przeciw Niemu, przeciw naszemu bliźniemu lub przeciw nam samym: "Kto... nie miłuje, trwa w śmierci. Każdy, kto nienawidzi swego brata, jest zabójcą, a wiecie, że żaden zabójca nie nosi w sobie życia wiecznego" (1 J 3, 14 c-15). Nasz Pan ostrzega nas, że zostaniemy od Niego oddzieleni, jeśli nie wyjdziemy naprzeciw ważnym potrzebom ubogich i maluczkich, którzy są Jego braćmi . Umrzeć w grzechu śmiertelnym, nie żałując za niego i nie przyjmując miłosiernej miłości Boga, oznacza pozostać z wolnego wyboru na zawsze oddzielonym od Niego. Ten stan ostatecznego samowykluczenia z jedności z Bogiem i świętymi określa się słowem "piekło".1034 Jezus często mówi o "gehennie ognia nieugaszonego" , przeznaczonej dla tych, którzy do końca swego życia odrzucają wiarę i nawrócenie; mogą oni zatracić w niej zarazem ciało i duszę . Jezus zapowiada z surowością, że "pośle aniołów swoich: ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkie zgorszenia i tych, którzy dopuszczają się nieprawości, i wrzucą ich w piec rozpalony" (Mt 13 41-42). On sam wypowie słowa potępienia: "Idźcie precz ode Mnie, przeklęci, w ogień wieczny!" (Mt 25, 41).1035 Nauczanie Kościoła stwierdza istnienie piekła i jego wieczność. Dusze tych, którzy umierają w stanie grzechu śmiertelnego, bezpośrednio po śmierci idą do piekła, gdzie cierpią męki, "ogień wieczny" 8 . Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może mieć życie i szczęście, dla których został stworzony i których pragnie. Cytuj:1056 Idąc za przykładem Chrystusa, Kościół uprzedza wiernych o "smutnej i bolesnej rzeczywistości śmierci wiecznej" , nazywanej także "piekłem".1057 Zasadnicza kara piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek może osiągnąć życie i szczęście, dla których został stworzony i których Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie potępienia: "Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie". Jeżeli jest prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg "pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni" (1 Tm 2, 4), i że "u Boga wszystko jest możliwe" (Mt 19, 26).KKK Śr wrz 01, 2010 18:55 Anonim (konto usunięte) Re: Modlitwa za dusze w piekle. jo_tka napisał(a):Synod konstantynopolski - przeciw orygenistom (543 r.)No, to niezupełnie tak było: ... to średnie źródło, ale nawet tam czytamy o apokatastazie:"W chrześcijaństwie nauka ta rozwinięta została przede wszystkim w patrystyce greckiej (św. Grzegorz z Nyssy) i cechował ją radykalizm w sformułowaniu powszechności zbawienia, co oznaczało, że potępieni, a nawet Szatan, mają zostać zbawieni. Wielu ekspertów uważa, że Sobór konstantynopolitański II potępił w 553 roku pogląd, że zbawienie wszystkich stworzeń jest rzeczą pewną; wielu historyków jest jednak przeciwnego zdania, a większość jest niezdecydowana. Faktem jest, że Sobór został zwołany w zupełnie innej sprawie (w celu rozstrzygnięcia kwestii monofizytyzmu - trîa kephálaia). Wiadomo, że dekrety soborowe dotyczące monofizytyzmu zostały przedłożone papieżowi do zatwierdzenia; natomiast o zatwierdzeniu przez papieża potępienia apokatastazy w jakiejkolwiek formie nic nie wiadomo." Śr wrz 01, 2010 19:30 Silva Dołączył(a): Wt wrz 01, 2009 14:28Posty: 1680 Re: Modlitwa za dusze w piekle. No właśnie, z tym synodem konstantynopolitańskim sprawa była skomplikowana, akurat Orygenesa potępiono tam razem z "trzema rozdziałami" (Orygenes, Teodoret z Cyru i Ibas z Edessy jako trzech herezjarchów) tak trochę "przy okazji" - był to środek do poradzenia sobie z herezją monofizytyzmu. Zresztą, środek niezbyt skuteczny. Niemniej sobór pozostaje ważny chociaż ustalono na nim głupoty, a Orygenes, mimo że genialny teolog i wyznawca - wolałabym potwierdzanie potępienia apokatastazy pochodzące z jakiegoś innego źródła. _________________"Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł." (1 Kor 10, 12) Śr wrz 01, 2010 20:35 Anonim (konto usunięte) Re: Modlitwa za dusze w piekle. Silva napisał(a):Jednakoż wolałabym potwierdzanie potępienia apokatastazy pochodzące z jakiegoś innego Ja też wolałbym coś więcej, niż sobory. Ale, zdaje się, nie ma. A to zbyt wiarygodne nie jest. W artykule z magazynu Ekumenizm, do którego linka podałem wyżej czytamy na przykład:"Oficjalny pogląd na tę kwestię został wyrażony przez Kościół zachodni na soborze florenckim w 1439 r., na którym to wydano orzeczenie, iż nikt poza Kościołem katolickim, „ani poganin, ani Żyd czy też ktokolwiek, kto się odłączył od wspólnoty, nie dostąpi życia wiecznego, lecz przeciwnie, pójdzie prosto w ogień wieczny zgotowany mu przez diabła i jego upadłe anioły, jeśli przed zgonem swoim nie przystąpi do Kościoła katolickiego”."A, jak wiadomo, z tej konretnej nauki synodowej, Kościół całkiem niedawno jakoś dyskretnie się wycofał..."Sobór (zdaje się Trydencki, ale śpiący jestem, może ktoś lepiej doczyta) poszedł w tym kierunku, choć nie tak daleko. Przypomniawszy, iż Chrystus zbawia w ustanowionym w tym celu Kościele, którego świadome odrzucenie w tej roli byłoby wyrzekaniem się zbawienia, określił stopnie związku ludzi z Kościołem. Wcieleni doń w pełni (katolicy) nie dostąpią jednak zbawienia, jeśli należąc "ciałem" nie trwają w miłości. Z pozostałymi chrześcijanami Kościół jest "związany z licznych powodów" (Biblia, podstawowe prawdy, życie z wiary, sakramenty). Także ci, "którzy jeszcze nie przyjęli Ewangelii, w rozmaity sposób przyporządkowani są do Ludu Bożego" - przede wszystkim żydzi, także muzułmanie, ale i ci, "którzy szukają nieznanego Boga po omacku i wśród cielesnych wyobrażeń". Jeśli bez własnej winy nie znają Ewangelii i Kościoła, szczerze poszukują Boga i starają się pełnić Jego wolę, poznaną w nakazach sumienia, "mogą osiągnąć wieczne zbawienie". Nie są pozbawieni tej szansy nawet ci, którzy bez własnej winy nie doszli jeszcze do wyraźnego poznania Boga, a usiłują żyć uczciwie. "Cokolwiek bowiem znajduje się w nich z dobra i prawdy, Kościół traktuje jako przygotowanie do Ewangelii" (LG 14-16, por. NA 2-4)"Serwis Opoka: ... Śr wrz 01, 2010 21:14 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników Pytanie: Czy szatan może zostać zbawiony? Czy można z góry zakładać, ze szatan nie może się nawrócić, bo skoro ma wolną wolę, może kiedyś zrozumie swój błąd? Artykuł publikujemy za zgodą Autora – dziękujemy! Odpowiedź: Katechizm Kościoła Katolickiego stwierdza, że upadek aniołów polegał na wolnym wyborze dokonanym przez te duchy stworzone, które radykalnie i NIEODWOŁALNIE odrzuciły Boga i Jego Królestwo. "Nieodwołalny charakter wyboru dokonanego przez aniołów, a nie brak nieskończonego miłosierdzia Bożego sprawia, że ich grzech nie może być przebaczony" – czytamy w KKK 393. Katechizm powołuje się w tym miejscu na św. Jana Damasceńskiego, który napisał : "Nie ma dla nich skruchy po upadku, jak nie ma skruchy dla ludzi po śmierci" (De fide orthodoxa, II, 4: PG 94, 877 C). A więc według Katechizmu Bóg przebaczyłby Szatanowi, gdyby ten nawrócił się, ale ponieważ Szatan nie nawróci się, nie może uzyskać przebaczenia i być zbawiony. Skąd jednak pewność, wyrażona w Katechizmie, że Szatan nigdy się nie nawróci? Otóż jest to konsekwencja pewnych przyjętych apriorycznie założeń dotyczących natury bytów duchowych. Zgodnie z tymi poglądami Bóg po stworzeniu aniołów postawił ich przed wyborem i ten wybór zdeterminował ich już całkowicie. Podobnie jak los człowieka określony jest w momencie jego śmierci, tak los aniołów został określony w momencie ich jednorazowego aktu wyboru między posłuszeństwem Bogu a buntem. W dziejach myśli teologicznej co jakiś czas odradzała się jednak nadzieja, że Szatan kiedyś okaże skruchę. Było to związane z ideą apokatastazy (wiarą w powszechne zbawienie, przywrócenie całemu stworzeniu stanu pierwotnej bezgrzeszności i jedności z Bogiem, które nastąpić ma u kresu czasów po ostatecznym zwycięstwie dobra nad złem). Idea ta bliska była szczególnie chrześcijaństwu wschodniemu. Pogląd o możliwości zbawienia Szatana przypisuje się w pierwszej kolejności Orygenesowi (ok. 185 – ok. 254), należy jednak zaznaczyć, że ten najbardziej chyba genialny i odważny myśliciel pierwszych wieków nie głosił wyraźnie poglądu o uczestnictwie Szatana w końcowej apokatastasis, choć skłonności tej można dopatrzeć się w całokształcie jego wywodów. Później ideę apokatastazy rozwijali tacy ojcowie wschodni jak Dydym Aleksandryjski, Diodor z Tarsu, Teodor z Mopsuestii, czy Grzegorz z Nazjanzu. W najbardziej wyraźny sposób spotykamy ją u św. Grzegorza z Nyssy (ok. 330 – ok. 395), który wprost głosił wiarę w zbawienie Szatana i nigdy nie został za to potępiony. Św. Izaak Syryjczyk z Niniwy (VII w.) ułożył nawet modlitwę za demony, gdyż wierzył, że modlenie się w ich intencji jest rzeczą chwalebną i wskazaną. W teologii prawosławnej XIX wieku nadzieję na pojednanie Szatana z Bogiem głosił Niesmiełow, który podkreślał, że żadna istota nie została stworzona do zagłady, nawet Szatan, a więc Bóg pragnie również jego zbawienia. Najwybitniejszym jednak przedstawicielem myśli prawosławnej, który rozwinął koncepcję zbawienia Szatana, był Sergiusz Bułgakow. Według niego Szatan jest istotą cierpiącą i jego cierpienie doprowadzi go do skruchy. Szatan nie przestaje bowiem być stworzeniem Bożym, które zna swoje pochodzenie i swoją pustkę. Mimo buntów pychy i egoizmu proces nawrócenia, raz zapoczątkowany będzie postępował naprzód. Szatan musi jednak przeżyć do końca swą szatańską pustkę i złość, zanim nawróci się. Jeżeli źródeł buntu Szatana należy szukać w jego wolności, w niej również należy szukać możliwości lub niemożliwości zbawienia Szatana. Wraz z Paruzją, Szatan zostanie odsunięty od tego świata. Stanie się istotą pustą, zamarłą, która nikogo już nie oszuka. Według Bułgakowa Bóg pozwolił na kuszenie Hioba, bo doświadczenie miłości i sprawdzian dobra były potrzebne nie tylko Hiobowi, ale także Szatanowi, aby coś mu pokazać. Podobne znaczenie miało kuszenie Jezusa. Było w tym wydarzeniu to doświadczenie Bożej miłości, którą Szatan zna i dzięki której istnieje. To doświadczenie nie przyczyniło się jednak do "zawrócenia Szatana na drogę pokuty". Dopiero podczas drugiego przyjścia Chrystusa dokona się, według Bułgakowa, rzeczywiste wypędzenie Szatana, a pustka, która stanie się jego udziałem, da mu możliwość powrotu na drogę prawdziwej wolności. W naturze Szatana zawarte są ku temu predyspozycje, bo Szatan nie przestał przecież być stworzeniem Bożym, a każde stworzenie zachowuje w sobie ontologiczne wspomnienie Dobra, z którego się wywodzi. To wspomnienie stanowi "świętą anamnezę" i zalążek zbawienia. Szatan również pamięta swój stan sprzed upadku i tęskni za nim. Zbawienie Szatana jednak nie może być jednostronnym aktem Szatana. On również potrzebuje pomocy Boga, aby się nawrócić. Jest jednak pewien istotny problem. Czy zbawcza ofiara Chrystusa ogranicza się tylko do rodzaju ludzkiego? Wydaje się, że skoro Syn Boży, stał się człowiekiem, odkupienie dotyczyć może tylko ludzkości. A jednak św. Grzegorz z Nyssy właśnie w ofierze Chrystusa upatrywał możliwość zbawienia Szatana. Twierdził on, że zbawienie dokonane przez Chrystusa na krzyżu ma wpływ również na losy upadłych aniołów, którzy pozostają przecież w ścisłym związku z naszym światem. Bułgakow stwierdza, że nie można ograniczać miłości Boga i mocy odkupienia tylko do rodzaju ludzkiego. Jest to bliskie teologii Theilarda de Chardin, który mówił o odkupieniu WSZELKIEGO stworzenia, co sugeruję możliwość dokupienia przyrody oraz świata istot duchowych. Wśród teologów katolickich nadzieję dla Szatana widział kardynał Hans Urs von Balthazar. Obecnie zaś jest ona głoszona przez "teologów nadziei", do których w Polsce zalicza się ks. prof. Wacław Hryniewicz (uważa on, że nie można mieć pewności powszechnego zbawienia, skoro ta pewność została przez Biblię wykluczona, bo według Biblii jeżeli całkowicie odrzucimy Boga, grozi nam piekło, ale nic nie stoi na przeszkodzie, aby mieć nadzieję, iż Bóg nie dopuści do tego, by ktokolwiek znalazł się w piekle). Żywą dyskusję wywołała swego czasu książka Giovanniego Papiniego "Il Diavolo". W Szatanie Papini widzi nie tylko symbol mocy wrogich Bogu i osobowe wcielenie zła, ale przede wszystkim najbardziej nieszczęśliwe spośród stworzeń. W swej książce dał wyraz chrześcijańskiej i ludzkiej nadziei na jego ostateczne pojednanie z Bogiem. Upatrywał w tym wręcz przedziwną misję człowieka . Według Papiniego przez miłość, pokorę i posłuszeństwo ludzie mogą pomóc Szatanowi pojednać się z jego Stwórcą. Zwłaszcza zaś chrześcijanie powinni wyzwolić się od nienawiści do Szatana, sam Chrystus bowiem nakazał miłować nieprzyjaciół (Mt 5, 44). Wieczne potępienie Szatana byłoby, według Papiniego, "absurdalnym upokorzeniem dla Stwórcy, wprowadzeniem wiecznego dualizmu dobra i zła". Bóg miłujący wszystkie swoje stworzenia (a więc również Szatana), musiałby wówczas cierpieć bardziej niż Szatan. Czy, opierając się na wnioskach średniowiecznych filozofów o naturze bytów anielskich, musimy cięgle podtrzymywać tezę, że "diabelstwo jest niereformowalne"? Czy jednak Biblia daje jakiekolwiek podstawy, aby przyjmować, że Szatan może pojednać się z Bogiem? Teologowie nadziei powołują się na Flp 2, 8-11, gdzie jest napisane, że na imię Jezusa zegnie się wszelkie kolano istot niebieskich, ziemskich i podziemnych, a wszelki język wyzna, że Jezus jest Panem ku chwale Ojca. Według niektórych egzegetów może to być odniesione także do upadłych aniołów. Użyte słowo "homologein" oznacza akt dobrowolnego wyznania, a nie wymuszonego. Wyznanie takie mogą złożyć upadłe duchy anielskie jedynie wówczas, jeśli się nawrócą. Jezus modlił się "przebacz im, bo nie wiedzą co czynią" (Łk 23, 34). Czy można ufać, że ta wszech przebaczająca modlitwa dotyczyła Szatana, głównego winowajcę i przeciwnika? Według ks. Hryniewicza Szatan w swym zaślepieniu również nie wiedział do końca, co czyni, a zło czynione przez niego, Bóg wyprowadził na jeszcze większe dobro (por. "jam jest tej siły cząstką drobną, co zawsze złego pragnie, i zawsze czyni dobro" – "Faust" Goethego). W teologii czasami mówi się o Szatanie jako o anty-osobie. Osoba zakłada pozytywną relację ontyczną do innej osoby. Jeżeli ujmujemy Szatana jako tego, który w całości i radykalnie zwraca się przeciwko Bogu, będącego miłością, może on być określony jako anty-osoba czyli czysta negacja. Ale czy Szatan naprawdę zwrócił się PRZECIW Bogu? Jeżeli przyjmujemy, że zbuntował się, bo pragnął zająć miejsce Boga i nie chciał Mu służyć, Szatan jest faktycznie wrogiem Boga. Takie poglądy są jednak niezgodne z Biblią, która ukazuje Szatana przede wszystkim jako wroga człowieka. Działalność Szatana nie jest zwrócona przeciw Bogu, ale przeciw człowiekowi. W ST Szatan pokazany jest jako ten, który przez cały czas służy Bogu, ale pełni w niebie funkcję oskarżyciela ludzkości (więcej na ten temat zob. w artykule: Szatan i demonologia). Warto wrócić w tym miejscu do refleksji Papiniego związanej z miłością nieprzyjaciół. Skoro jako chrześcijanie jesteśmy wezwani, aby modlić się za naszych nieprzyjaciół, czy mamy prawo modlić się za Szatana, który jest naszym największym wrogiem? Czy miłość bliźniego dotyczy tylko ludzi? A może Szatana również można nazwać naszym bliźnim, gdyż jest tak jak my bytem stworzonym przez Boga i obdarzonym inteligencją? W "Kalendarzu Ekumenicznym 2001" ukazał się mój artykuł, zatytułowany właśnie "Szatan – nasz bliźni?", co było swoistą intelektualną prowokacją. Wiele osób zarzuciło mi wówczas balansowanie na krawędzi herezji, zwłaszcza, że w artykule wyraziłem opinię, że nic nie stoi na przeszkodzie, abyśmy wzorem św. Izaaka Syryjczyka modlili się za Szatana. Oczywiście od razu nasuwa się pytanie, po co modlić się za Szatana, skoro on jest złem i według katechizmu nigdy się nie nawróci, bo grzech bytu duchowego jest nieodwracalny i determinujący. Nie wiem, czy Szatan kiedykolwiek się nawróci, ale trudno mi podzielać pewność, że jest to absolutnie niemożliwe. Po prostu nie wiem. Myślę jednak, że mogę modlić się, aby został on zbawiony. Według mnie, współczując Szatanowi i modląc się za niego, odnieślibyśmy nad Szatanem prawdziwe zwycięstwo moralne. Księga Mądrości mówi nam, że "przez zawiść Diabła śmierć weszła na świat" (Mdr 2, 24). Co było przedmiotem tej zawiści i zazdrości Szatana? Jak już pisałem w innych artykułach, Szatan był zazdrosny o miłość Boga do człowieka. Zachłannie i egoistycznie pragnął jej tylko dla siebie, ewentualnie dla innych istot zrodzonych że światła, nie chciał się nią natomiast dzielić z istotami "ulepionymi z błota". Z tej egoistycznej, zazdrosnej i chorej "miłości" do Boga narodziła się jego nienawiść do człowieka. Czy odpłacić mu za to powinniśmy także naszą nienawiścią? Nic bardziej nie upokorzy go, niż nasza modlitwa za niego, bo to będzie świadczyło o naszej wyższości. Szatan uważał, że nie zasługujemy na Bożą miłość i jesteśmy godni pogardy. W ten sposób możemy mu pokazać, że się mylił. W jednym z wierszy Tadeusza Micińskiego upadły anioł wypowiada przejmujące słowa: "Jam otchłań tęcz, a płakałbym nad sobą". Ten potężny duchowy byt może budzić litość w nas – istotach ulepionych z błota. Właściwie powinniśmy współczuć Szatanowi, że poprzez swoją zazdrość o człowieka zerwał więź z Bogiem, którego miłości pragnął. Zgodnie z obietnicą św. Pawła kiedyś będziemy "sądzić aniołów". Czy dotyczy to również Szatana? A jeśli tak, czy stać nas, aby powiedzieć Szatanowi: "Pragnąłeś mnie zniszczyć, bo zazdrościłeś mi, że Bóg mnie kocha, ale ja ci przebaczam". Rozdział 9 Czy naprawdę istnieje „piekło”? 1. Czego różne religie nauczają o piekle? MILIONOM ludzi głosi się w kościołach naukę o istnieniu miejsca wiecznej męki zwanego „piekłem”. Mają tam iść niegodziwcy. Według Encyclopædia Britannica „Kościół Rzymskokatolicki uczy, że piekło (...) będzie istnieć wiecznie; doznawane w nim cierpienia nigdy się nie skończą”. Jak czytamy dalej we wspomnianej encyklopedii, tę katolicką naukę „w dalszym ciągu wykłada wiele konserwatywnych grup protestanckich”. Również hindusi, buddyści i mahometanie głoszą, że piekło jest miejscem męki. Nic więc dziwnego, że ludzie, których tego uczono, często w ogóle nie chcą rozmawiać na temat piekła. 2. Jak Bóg zapatrywał się na palenie dzieci w ogniu? 2 W związku z tym nasuwa się pytanie: Czy Bóg Wszechmocny stworzył takie miejsce męki? A jak się zapatrywał na to, że Izraelici za przykładem okolicznych narodów zaczęli palić swoje dzieci? Bóg oświadcza w swym Słowie: „Zbudowali wyżyny Tofet, które jest w dolinie syna Hinnoma, żeby palić w ogniu swoich synów i swoje córki, coś, czego nie nakazałem i co nie powstało w moim sercu” (Jeremiasza 7:31). 3. Dlaczego pogląd, że Bóg męczy ludzi, jest sprzeczny ze zdrowym rozsądkiem i niebiblijny? 3 Pomyśl! Jeżeli w sercu Boga nigdy nie powstała myśl o paleniu ludzi w ogniu, to czy byłoby rzeczą rozsądną wierzyć, że stworzył ogniste piekło dla tych, którzy nie chcą Mu służyć? W Biblii czytamy, że „Bóg jest miłością” (1 Jana 4:8). Czy miłościwy Bóg rzeczywiście miałby męczyć ludzi na wieki? Czy ty byś się na to zdobył? Skoro wiemy, że Bóg jest miłością, to zajrzyjmy do Jego Słowa, by się przekonać, czy rzeczywiście istnieje „piekło” jako miejsce wiecznej męki. SZEOL I HADES 4. (a) Jak Biblia wskazuje, że Szeol i Hades oznaczają to samo? (b) O czym świadczy fakt, że Jezus był w Hadesie? 4 Miejsce, gdzie ludzie idą po śmierci, nazywa się w Pismach Hebrajskich „Szeolem”, a w Pismach Greckich — „Hadesem”. Wystarczy porównać Psalm 16:10 i Dzieje Apostolskie 2:31 (oba wersety są przytoczone na następnej stronie), aby się przekonać, że słowa te oznaczają to samo. Zwróć uwagę, że w cytacie z Psalmu 16:10, gdzie występuje słowo „Szeol”, użyto w greckim tekście Dziejów Apostolskich 2:31 słowa „Hades”. Niektórzy twierdzą, że Hades jest miejscem wiecznej męki i tłumaczą ten wyraz na „piekło”. Ale przecież w Hadesie był Jezus Chrystus. Czyżby Bóg męczył Chrystusa w ognistym „piekle”? Skądże! Po śmierci Jezus po prostu poszedł do grobu. 5, 6. Jak to, co powiedziano o Jakubie i jego synu Józefie, a także o Hiobie dowodzi, że Szeol nie jest miejscem męki? 5 W Księdze 1 Mojżeszowej jest mowa o Jakubie, który opłakiwał swego ukochanego syna Józefa, bo był przekonany, że Józef został zabity. Czytamy tam: „Nie dawał się pocieszyć i mówił: ‛Bo w żałobie zejdę do mego syna do Szeolu!’” (1 Mojżeszowa 37:35). Zastanów się chwilę. Czy Jakub wierzył, że jego syn Józef znalazł się w takim miejscu, żeby tam pozostać na wieki, i sam chciał tam iść, żeby się z nim spotkać? A może po prostu uważał, że jego ukochany syn leży martwy w grobie i dlatego też chciał umrzeć? 6 Tak, dobrzy ludzie idą do Szeolu. Kiedy na przykład Hiob, znany ze swej wierności i niezłomnej prawości wobec Boga, bardzo cierpiał, prosił Go, żeby mu pomógł. Jego modlitwa jest zapisana w Hioba 14:13: „Obyś mnie schował w Szeolu, (...) wyznaczył mi granicę czasu i sobie o mnie przypomniał!” Pomyśl: Jeżeli Szeol jest ognistym miejscem męki, czy Hiob chciałby tam się znaleźć i czekać, aż Bóg go sobie przypomni? Najwidoczniej Hiob chciał umrzeć i pójść do grobu, żeby się skończyły jego cierpienia. 7. (a) W jakim stanie są ci, którzy przebywają w Szeolu? (b) Czym więc jest Szeol i Hades? 7 Nigdzie w Biblii słowo Szeol nie ma nic wspólnego z życiem, aktywnością czy mękami. Za to często ma związek ze śmiercią i bezczynnością. Weź na przykład pod uwagę werset z Kaznodziei 9:10, gdzie czytamy: „Wszystko, co napotyka do zrobienia twa ręka, czyń ze wszystkich sił, bo nie ma działania ani planowania, ani wiedzy, ani mądrości w Szeolu, miejscu, do którego idziesz”. Wniosek nasuwa się sam: Szeol i Hades wcale nie oznacza miejsca męki, tylko powszechny grób ludzkości (Psalm 139:8). Zarówno źli, jak i dobrzy idą do Szeolu, czyli do Hadesu. WYDOSTANIE SIĘ Z „PIEKŁA” 8, 9. Dlaczego Jonasz powiedział w brzuchu ryby, że jest w piekle? 8 Czy można się wydostać z „piekła” (Szeolu, Hadesu)? Przypomnij sobie, co się stało z Jonaszem. Gdy Bóg kazał wielkiej rybie go połknąć, żeby nie utonął, Jonasz modlił się w brzuchu ryby: „Z niedoli mojej wołałem do Jehowy, i On mi odpowiadał. Z brzucha Szeolu [piekła, J. Wujek, 1599] krzykiem wzywałem pomocy. Ty słyszałeś mój głos” (Jonasza 2:2). 9 Co Jonasz miał na myśli, mówiąc „z brzucha Szeolu”? Ten brzuch ryby na pewno nie był miejscem ognistej męki. Mógł się jednak stać grobem Jonasza. I rzeczywiście, Jezus Chrystus powiedział o sobie: „Tak jak Jonasz był trzy dni i trzy noce w brzuchu ogromnej ryby, tak też Syn człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w sercu ziemi” (Mateusza 12:40). 10. (a) Co dowodzi, że ci, którzy są w piekle, jeszcze z niego wyjdą? (b) Co jeszcze świadczy o tym, że „piekło” oznacza „grób”? 10 Jezus leżał przez trzy dni martwy w grobie. Jednakże w Biblii czytamy: „Nie pozostał zapomniany w Hadesie [piekle, J. Wujek, 1599] (...). Tego Jezusa Bóg wskrzesił” (Dzieje Apostolskie 2:31, 32). Tak samo na rozkaz Boga Jonasz wydostał się z Szeolu, to znaczy z brzucha ryby, który mógł się stać jego grobem. Nastąpiło to wówczas, gdy ryba wypluła go na suchy ląd. A więc można się wydostać z Szeolu! Toteż w Objawieniu 20:13 podano wzruszającą obietnicę, że ‛śmierć i Hades wydadzą umarłych, którzy w nich będą’. Jakże odmienna jest biblijna nauka o stanie umarłych od tego, czego uczy niejedna religia! GEHENNA I JEZIORO OGNIA 11. Jakie inne greckie słowo, które występuje w Biblii 12 razy, bywa tłumaczone na „piekło”? 11 Ktoś mógłby jednak zaprotestować: „Przecież w Biblii jest mowa o piekle ognistym i o jeziorze ognia. Czy to nie dowodzi, że istnieje jakieś miejsce męki?” To prawda, że niektóre przekłady biblijne, między innymi Biblia Tysiąclecia, mówią o „piekle ognistym” oraz o ‛pójściu do piekła w ogień nieugaszony’ (Mateusza 5:22; Marka 9:43). W sumie jest w Chrześcijańskich Pismach Greckich 12 wersetów, w których w Biblii Tysiąclecia użyto słów „piekło”, „piekło ogniste” i „ogień piekielny” jako tłumaczenia greckiego słowa Gehenna. Czy Gehenna rzeczywiście jest miejscem ognistej męki, podczas gdy Hades oznacza zwykły grób? 12. Czym jest Gehenna i co się tam odbywało? 12 Nie ulega wątpliwości, że hebrajskie słowo Szeol i greckie słowo Hades oznacza grób. Co wobec tego znaczy Gehenna? W Pismach Hebrajskich Gehenna jest to „dolina Hinnoma”. Nazwę Hinnom nadano dolinie leżącej tuż za murami Jeruzalem. Izraelici palili tam na ofiarę swoje dzieci. Później dobry król Jozjasz sprawił, że ta dolina przestała się nadawać do takich strasznych praktyk (2 Królów 23:10). Przekształcono ją w ogromne śmietnisko. 13. (a) Do czego służyła Gehenna za czasów Jezusa? (b) Czego tam nigdy nie wyrzucano? 13 Kiedy więc Jezus przebywał na ziemi, Gehenna służyła miastu Jeruzalem za wysypisko śmieci. Spalano je w ogniu podtrzymywanym przez dodawanie siarki. W pewnym angielskim słowniku biblijnym (Smith’s Dictionary of the Bible) czytamy: „Był to potem zwykły śmietnik miejski, gdzie wyrzucano trupy przestępców i zwierząt oraz wszelkiego rodzaju odpadki”. Nie wyrzucano tam jednak żadnych żywych stworzeń. 14. Co świadczy o tym, że Gehenna służyła za symbol wiecznej zagłady? 14 Mieszkańcy Jeruzalem dobrze więc rozumieli, co Jezus miał na myśli, gdy powiedział do niegodziwych przywódców religijnych: „Węże, potomstwo żmij, jakże ujdziecie sądu Gehenny?” (Mateusza 23:33). Oczywiście Jezus nie chciał przez to powiedzieć, że ci przywódcy religijni będą męczeni. Przecież gdy Izraelici palili w tej dolinie żywcem swoje dzieci, Bóg powiedział, że taka straszna myśl nigdy nie zrodziła się w Jego sercu! Nie ulega więc wątpliwości, że Jezus użył Gehenny jako stosownego przykładu całkowitej i wiecznej zagłady. Miał na myśli, że ci niegodziwi przywódcy religijni nie są godni zmartwychwstania. Jego słuchacze rozumieli, że ci, którzy idą do Gehenny, będą tak jak wyrzucane śmieci zniszczeni raz na zawsze. 15. Czym jest „jezioro ognia” i co tego dowodzi? 15 Czym więc jest wspomniane w biblijnej Księdze Objawienia „jezioro ognia”? Ma takie samo znaczenie, jak Gehenna. Nie oznacza świadomych męczarni, tylko wieczną śmierć, czyli zniszczenie na zawsze. Zwróć uwagę, co na ten temat mówi sama Biblia w Objawieniu 20:14: „A śmierć i Hades zostały wrzucone w jezioro ognia. To oznacza wtórną śmierć: jezioro ognia”. Tak, jezioro ognia oznacza „wtórną śmierć”, z której nie ma zmartwychwstania. Z całą pewnością to „jezioro” jest symbolem, ponieważ wrzucono do niego śmierć i piekło (Hades). Nie można literalnie spalić śmierci i piekła. Można je natomiast usunąć, to jest zniszczyć, i tak się też stanie. 16. Co to znaczy, że Diabeł będzie cierpiał wieczne męki w „jeziorze ognia”? 16 Ktoś mógłby jednak zauważyć: „Przecież w Biblii jest powiedziane, że Diabeł będzie cierpieć wieczne męki w jeziorze ognia” (Objawienie 20:10). Co to znaczy? Gdy Jezus przebywał na ziemi, dozorców więziennych nazywano niekiedy „oprawcami”. W jednej z przypowieści Jezus powiedział o pewnym człowieku: „I rozgniewany pan oddał go oprawcom, dopóki nie odda długu” (Mateusza 18:34, Biblia poznańska). Skoro ten, kogo wrzucono do „jeziora ognia”, umiera „wtórną śmiercią”, z której nie ma powrotu przez zmartwychwstanie, to jest niejako na wieki uwięziony w śmierci. Będzie jak gdyby pod strażą dozorców więziennych martwy na wieki. Oczywiście niegodziwcy nie są literalnie męczeni, ponieważ — jak się już przekonaliśmy — ten, kto umiera, całkowicie przestaje istnieć. O niczym nie wie. BOGACZ I ŁAZARZ 17. Skąd wiadomo, że wypowiedź Jezusa o bogaczu i Łazarzu była przypowieścią? 17 Co wobec tego Jezus miał na myśli, gdy w jednej z przypowieści powiedział: „Żebrak umarł i aniołowie przenieśli go na miejsce łonowe Abrahama. Także bogacz umarł i został pogrzebany. A w Hadesie podniósł oczy, będąc w mękach, i z daleka ujrzał Abrahama oraz Łazarza przy nim na miejscu łonowym”? (Łukasza 16:19-31). Ponieważ Hades to grób ludzkości, a nie miejsce męki, więc nie ulega wątpliwości, że jest to pewna ilustracja. Aby się o tym bardziej upewnić, że nie jest to literalne sprawozdanie, tylko przypowieść, zwróć uwagę na rzecz następującą: Czy piekło jest w sensie literalnym oddalone od nieba na odległość głosu, żeby można było rzeczywiście prowadzić taką rozmowę? A gdyby bogacz naprawdę przebywał w płonącym jeziorze, to jak Abraham mógłby posłać Łazarza, żeby ochłodzić mu język jedną jedyną kroplą wody niesionej na czubku palca? Co Jezus chciał więc unaocznić? 18. Co oznacza ta przypowieść w odniesieniu do (a) bogacza? (b) Łazarza? (c) śmierci każdego z nich? (d) męki bogacza? 18 Bogacz w przypowieści wyobrażał zadufanych w sobie przywódców religijnych, którzy najpierw odrzucili Jezusa, a potem go zabili. Łazarz przedstawiał zwykłych ludzi, którzy uznali Syna Bożego. Śmierć bogacza i Łazarza oznacza zmianę ich położenia. Zmiana ta nastąpiła wtedy, gdy Jezus nakarmił duchowo ów przypominający Łazarza, lekceważony lud, dzięki czemu znalazł on łaskę w oczach Większego Abrahama, Jehowy Boga. Jednocześnie fałszywi przywódcy religijni „umarli” pod względem doświadczania łaski Bożej. Będąc odrzuceni, przechodzili męki, gdy naśladowcy Jezusa demaskowali ich niegodziwe uczynki (Dzieje Apostolskie 7:51-57). A zatem z przypowieści tej nie wynika, jakoby niektórzy umarli byli męczeni w literalnym piekle ognistym. NAUKI INSPIROWANE PRZEZ DIABŁA 19. (a) Jakie kłamstwa Diabeł rozpowszechnia? (b) Dlaczego możemy być pewni, że nauka o czyśćcu jest fałszywa? 19 To Diabeł powiedział Ewie: „Stanowczo nie umrzecie” (1 Mojżeszowa 3:4; Objawienie 12:9). A przecież Ewa naprawdę umarła; żadna jej cząstka nie pozostała przy życiu. Twierdzenie, że dusza dalej żyje po śmierci, jest kłamstwem wymyślonym przez Diabła. Tak samo kłamstwem rozpowszechnionym przez Diabła jest twierdzenie, że dusze niegodziwców są męczone w piekle albo w czyśćcu. Skoro Biblia wyraźnie mówi, że umarli są pozbawieni świadomości, to te nauki nie mogą być prawdziwe. I rzeczywiście, w Biblii nie ma ani słowa „czyściec”, ani żadnej wzmianki, która by wskazywała na istnienie takiego miejsca. 20. (a) Czego się dowiedzieliśmy z tego rozdziału? (b) Co dla ciebie oznacza ta wiedza? 20 Przekonaliśmy się, że Szeol albo Hades jest dla umarłych miejscem spoczynku i nadziei. Idą tam zarówno dobrzy, jak i źli, aby oczekiwać zmartwychwstania. Dowiedzieliśmy się też, że Gehenna nie oznacza miejsca męki, tylko jest używana w Biblii jako symbol wiecznego zniszczenia. Tak samo „jezioro ognia” nie jest literalnym miejscem, gdzie płonie ogień, tylko przedstawia „wtórną śmierć”, z której nie ma zmartwychwstania. Nie może to być miejsce męki, ponieważ taka myśl nigdy nie powstała w umyśle ani sercu Boga. Poza tym męczenie kogoś na wieki za to, że przez niewiele lat dopuszczał się zła na ziemi, byłoby niesprawiedliwe. Jak dobrze jest znać prawdę o umarłych! Może ona naprawdę uwolnić człowieka od obaw i przesądów (Jana 8:32). [Pytania do studium] [Ramka na stronie 83] Hebrajskie słowo „Szeol” i greckie słowo „Hades” oznaczają to samo Oba wersety i cytat ze „Słownika” pochodzą z „Biblii Tysiąclecia”, wyd. drugie, 1971 Psalm 16:10 9 Dlatego się cieszy moje serce, dusza się raduje, a ciało moje będzie spoczywać bezpiecznie, 10 * bo nie pozostawisz mojej duszy w Szeolu⁠s i nie dozwolisz, by wierny Tobie doznał skażenia. SŁOWNIK SZEOL — w ST kraina wszystkich zmarłych — bez rozróżnienia czy doznają szczęścia, czy kary. W greckiej Biblii — HADES (zob.). Dzieje Apostolskie 2:31 dzień dzisiejszy*. 30 Więc jako prorok, który wiedział, że Bóg przysiągł mu uroczyście, iż jego Potomek zasiądzie na jego tronie, 31 widział przyszłość i przepowiedział zmartwychwstanie Mesjasza, że ani nie pozostanie w Otchłani⁠s, ani ciało Jego nie ulegnie rozkładowi. 32 Tego właśnie Jezusa wskrzesił Bóg, a SŁOWNIK OTCHŁAŃ — zob. SZEOL; por. WIELKA OTCHŁAŃ. [Ilustracja na stronach 84, 85] Dlaczego Jonasz, po przeżyciu połknięcia go przez rybę, powiedział: ‛Z brzucha piekła wołałem’? [Ilustracja na stronie 86] Gehenna była doliną za murami Jeruzalem. Uważano ją za symbol wiecznej śmierci „Modlitwy powinny być głębokie jak ocean, a nie jak jakaś kałuża. Jehowa chce nam pomóc i chociaż wie, czego potrzebujemy, jeszcze zanim się do Niego zwrócimy, to głębokimi modlitwami pokażemy, że bardzo Mu ufamy” ​(Moises). „Modlitwa jest jak lina, której jeden koniec trzyma Jehowa, a drugi — ja. Kiedy mówię Bogu o tym, co czuję, to tak, jakbym mocniej chwytała się tej liny. Jehowa mi odpowiada i moja więź z Nim się zacieśnia” ​(Miranda). „Jeśli nie będziemy ostrożni, nasze modlitwy mogą zacząć przypominać listę życzeń. Jednak pamiętanie o tym, żeby dziękować Jehowie, pomaga nam cenić te wszystkie wspaniałe rzeczy, które nam daje, i nie koncentrować się tylko na sobie” ​(Jeremy). „Dziękowanie Jehowie pogłębia naszą wdzięczność do Niego. Pomaga też skupiać się na błogosławieństwach, a nie na problemach” ​(Shelby).

czy można się modlić za ludzi w piekle